Nazwa kosmetyku o niczym nie świadczy

Tonik, hydrolat, mgiełka, esencja, serum, olejek, żel, pianka, krem 20+, krem 40+, peeling enzymatyczny, peeling drobno i gruboziarnisty, maska w płacie, algowa, gipsowa, kremowa, peel off, płyn micelarny, emulsja micelarna. .. A zapewne to nie wszystko!

Nazewnictwo kosmetyków nie jest w żaden sposób uregulowane. Możesz się spotkać z tonikiem, który będzie miał działanie nawilżające lub będzie zawierał kwasy i wtedy będziesz go mogła traktować raczej jako formę peelingu. Często również spotkasz hydrolat, który będzie określany mianem tonera. Możesz posiadać serum, które będzie miało całkiem wodnistą konsystencję, będzie się szybko wchłaniać, nie pozostawiając na skórze śladu. Ale możesz również spotkać się z oleistym serum, które pozostawi na Twojej skórze film.

Czy można więc powiedzieć, że serum ma swoje miejsce po tonizacji ? Niestety nie zawsze.

Ale od początku.

Rozpocznij swoją rutynę pielęgnacyjną od oczyszczenia skóry

To co jest najważniejsze to oczyszczanie. Zawsze od tego powinna się rozpoczynać pielęgnacja. Bliżej temat oczyszczania, jego rodzaje, sposoby opiszę następnym razem. Teraz skupmy się na kolejności. 

Rozpoczynasz więc od oczyszczenia skóry. Nastęnie spłukujesz twarz obficie wodą i osuszasz ręcznikiem jednorazowym. Jeżeli Twoja skóra jest już przygotowana na aplikację kolejnych kroków to zaczynamy. Pielęgnację zmywalną mamy już za sobą. Przechodzimy więc do pielęgnacji niezmywalnej czyli takiej, która pozostanie na Twojej skórze do końca dnia lub przez całą noc.

Nie nazwa kosmetyku, a jego konsystencja sugeruje gdzie powinnaś go użyć

Jeżeli nie jesteś farmaceutą, chemikiem czy biotechnologiem, a zapewne nie jesteś, bo raczej nie czytałbyś tego bloga to aby ułatwić Ci poruszanie się wśród kosmetyków zaznaczę, że ogólna zasada nakładania pielęgnacji niezmywalnej powinna rozpoczynać się od kosmetyków o lekkiej, wodnistej konsystencji. Przechodząc przez kolejne kroki konsystencja kosmetyków będzie coraz bardziej treściwa. Oczywiście nie jest to reguła bez wyjątków jednak jest dość uniwersalna i wyeliminuje sporą ilość błędów pielęgnacyjnych.

Musisz znać konsystencję swoich kosmetyków, ale zakładam, że skoro ich używasz to nie będzie z tym problemu. Zapewne widzisz różnice w konsystencji pomiędzy hydrolatem a np. kremem. 

Po oczyszczeniu skóry czas na tonizację 

Czy jest to obowiązkowy krok? Nie. Wszystko zależy od tego w jakim stopniu oczyszczanie zaburzyło pH skóry. Oczywiście kluczem jest dobrać odpowiednie preparaty oczyszczające aby skóra nie cierpiała z tego powodu.

Dzięki tonikom możesz jednak wzbogać swoja pielęgnacją o dodatkowe składniki aktywne. Wszystko zależy od tego jak wygląda cała pielęgnacja, ponieważ możliwe, że tonik będzie przydatny przy bardzo prostej pielęgnacji (oczyszczanie, krem z filtrem + krem na noc) 

lub totalnie zbędny przy i tak już bogatej pielęgnacji składającej się dużej ilości kroków. 

Pamiętaj, że przeładowanie pielęgnacji substancjami aktywnymi, może prowadzić do podrażnień skóry. Jeżeli decydujesz się na tonik, zrezygnuj z płatków kosmetycznych. Wylej odrobinę toniku na dłonie i wklep w skórę. Dzięki temu nie tracisz produktu, który wsiąka w wacik, oraz nie produkujesz dodatkowych śmieci. Jeszcze jedna bardzo ważna kwestia. Tonik nie jest kosmetykiem do doczyszczania skóry. Oczyszczanie już było, pamiętasz? Pisałam o tym na początku. 

Sprawdzaj skład toniku. Tonik, który zawiera kwasy powinien wzbudzić Twoją czujność. Jeżeli Twoja skóra należy do wrażliwych, przesuszonych raczej stosuj taki kosmetyk raz w tygodniu w formie peelingu. Jeżeli posiadasz skórę tłustą, łojotokową, skłonną do wyprysków taki tonik kwasowy będzie utrzymywał kwaśne pH na skórze i działał zbawiennie. Czy należy stosować go, w takim przypadku, codziennie? Nie zaskoczę Cię jeżeli napiszę: to zależy. 

Raczej zalecam unikać silnego działania drażniącego czyli niskiego pH toniku. Jednak nie każdy producent podaje pH produktu. Dlatego dla bezpieczeństwa zalecam toniki kwasowe traktować jako formę peelingu.

Temat wyboru toniku to również dość ciekawy temat. Czym różni się tonik od hydrolatu i co wybrać? Czego unikać? Daj znać czy również nasuwają Ci się takie pytania? Może stworzę kolejny wpis o toniku?

Wyższa szkoła jazdy czyli serumy, ampułki, esencje, olejki

Ale wróćmy do kolejności. Następnie możesz przejść do kolejnych kroków pielęgnacji: serumów, ampułek czy esencji. Tak jak wspominałam nazewnictwo jest nieuregulowane, dlatego musisz samodzielnie oceniać jaką konsystencję posiada dany kosmetyk. Im bardziej wodnisty produkty tym szybciej użyj go w pielęgnacji. 

Dość powszechne jest występowanie serumów, które są oklejone etykietą “NAWILŻAJĄCE”. To fakt zawierają one w dużej mierze substancje nawilżające. Jednak po ich użyciu nie odczujesz nawilżenia a wręcz przeciwnie – skóra może się nieprzyjemnie ściągnąć. Czy to oznacza, że takie serum nadaje się tylko do kosza? Nie. Jest to dość dobra forma nawilżenia jednak musi zostać “przyklepana” kosmetykiem o bardziej treściwej konsystencji.  W składzie takich wodnistych serumów zazwyczaj króluje kwas hialuronowy. Jedna z popularniejszych substancji nawilżających. Jest to składnik, który bardzo lubi wodę, wręcz ją do siebie przyciąga. Po nałożeniu na skórę, przyciąga wodę z głębszych warstw skóry. Rewelacja! Jednak jeżeli nie będzie dalej czegoś co zatrzyma wodę w naskórku (cięższej konsystencji) to niestety woda odparuje. W efekcie pojawi się uczucie ściągnięcia i przesuszenia. 

Konsystencje serumów są różne, dlatego nie powinno się generalizować i zawsze stosować ich po toniku. To zależy w jakim stopniu są “tłuste”. Możliwe, że serum, które posiadasz ma dość ciężką oleistą konsystencję i wtedy idealnie sprawdzi się jako zakończenie pielęgnacji wieczornej. Oczywiście świat się nie zawali jeżeli kolejność będzie inna jednak jeżeli w pielęgnacji stosujesz wodniste serum na oleistą ampułkę Twoja skóra nie pobierze składników z serum. Efekt jest podobny do sytuacji w której całkowicie pomijasz serum.

Wyjątek od reguły 

Dość ważny wyjątek od tej reguły stanowią kremy ochronne z filtrem. Jeżeli jeszcze nie używasz , a chcesz cieszyć się zdrową i piękną skórą to zachęcam. Przy nakładaniu ochrony SPF zależy nam na uzyskaniu dokładnego pokrycia skóry, dlatego krem z filtrem powinien być zawsze ostatnim etapem pielęgnacji porannej, tak aby nie zaburzyć filmu ochronnego. 

Dzień dla siebie czyli peeling i maska!

No dobrze, a jak to jest kiedy masz DaySpa? Rozpocznij od oczyszczenia skóry. To podstawa. Teraz możesz wykonać peeling. Wybierz odpowiedni rodzaj peelingu dla siebie.

Jeżeli korzystasz z toniku to właśnie przyszedł na niego czas. Wzbogać pielęgnacje o składniki aktywne z serum. Oczywiście nie porzucaj zasady co do konsystencji kosmetyków. Im cięższy, bardziej treściwy kosmetyk, im bardziej tłustą skórą pozostawia tym dalej powinien znaleźć się w pielęgnacji. 

Jeżeli korzystasz z maski kremowej po zmyciu opcjonalnie zaaplikuj tonik i nałóż serum oraz krem.

Jeżeli korzystasz z maski w płacie wmasuj pozostałość i zaaplikuj odżywczy krem na noc.

Przemyślana, dobrze zbilansowana pielęgnacja to praca od podstaw

Podsumowanie

Samą pielęgnacją możesz dość dużo zdziałać jednak powinna być ona przemyślana. Stosowanie powyższej zasady dotyczącej konsystencji kosmetyków pozwala wykluczyć sporo błędów pielęgnacyjnych. Miej jednak na uwadze, że są wyjątki od tej reguły. Jeżeli czujesz zagubienie wśród ilości kosmetyków i substancji aktywnych to wszystko jest z Tobą w porządku. To normalne. Ilości przytłaczają, czasem nawet i mnie. Jednak zawsze możesz zasięgnąć porady specjalisty, który ułoży dla Ciebie pielęgnację lub samodzielnie zgłębiać wiedzę. Ważna jest nie tylko kolejność i jakość stosowanych kosmetyków, ale również znajomość fizjologii skóry, substancji chemicznych itd. Potraktuj ten artykuł jako wstęp do prawidłowej pielęgnacji.